Autor |
Wiadomość |
Karolina |
Wysłany: Nie 17:05, 12 Cze 2011 Temat postu: |
|
a ja Tuptusiową szoruję szczotką do paznokci  |
|
 |
yoleck |
Wysłany: Pon 19:33, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Pewnie że trzeba go czyścić , jak myjesz mu akwarium , robisz porządki , młodego też przepucuj hihi ja mojego Franka czyszczę stara szczoteczka do zębów ( nie powiem żeby to lubił) ale czasem naprawde dostaje taki osad na skorupce ze nie widac jego pięknych barw  |
|
 |
dlugi102 |
Wysłany: Pon 18:01, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
yyy mam go myć ?  |
|
 |
Karolina |
Wysłany: Pon 17:26, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
czy niepokojące jest dla ciebie zjadanie rybek? Hmmm - to normalka. Taka natura. Instynkt dzikiego łowcy się odrodził.
A zielona skorupka to na sto procent ... GLONY. Tak się robi, gdy się nie myje mu pancerza szczotką  |
|
 |
dlugi102 |
Wysłany: Nie 18:41, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
a co do zielenienia skorupy mojemu teraz się zaczęła lekko zielenić, czy to oznaka jakiejś choroby ? w jego zachowaniu nic nie zauważyłem niepokojącego, poza tym ze zaczął mi zjadać ryby |
|
 |
yoleck |
Wysłany: Czw 21:58, 19 Maj 2011 Temat postu: |
|
śliczny.... |
|
 |
Monia9 |
|
 |
yoleck |
Wysłany: Śro 16:14, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Oj to faktycznie szkoda ze nie dało sie uratować tamtego żółwika ..ale ważne ze znalazłaś dobrego weta twój maluch ma dobrą opiekę i na pewno będzie już wszystko ok |
|
 |
Angell |
Wysłany: Wto 22:27, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
Co do zieleni - zawsze taki był Co do łapek - pisałam niedawno w chorobach, kupiłam ponad tydzień temu żółwia, którego od razu wpuściłam do niego do akwarium - tamtemu coś było, miał właśnie osad na łapach, nie jadł nic wcale no i mniejszy był, kiedy się zorientowałam że coś jest nie tak no to już ten żółwik był na wyczerpaniu, na dodatek weterynarz stwierdził że "ma taki temperament" na moje stwierdzenie że od 3 dni po przybyciu nic nie je i się mało rusza, a następnego dnia rano już był zimny no i jak się później okazało, Syzyf złapał to "coś", a że widziałam już jedne męki, nie chciałam patrzeć na drugie (bądź co bądź, bardziej dotkliwe, bo mam go dłużej), więc dzień po tym jak zauważyłam ten osad i brak apetytu (a on naprawdę wżerał sporo ;P) wybrałam się do innego weterynarza, który powiedział, że to jest prawdopodobnie nadmierny przyrost bakterii, które w naturalnym środowisku nie są szkodliwe, a tutaj mogą być i mi go kazał kąpać w tym nadmanganianie potasu. Wczoraj byłam z nim po weekendzie na kontrolnej wizycie, po tych kąpielach osad zaczął brązowieć i odpadać, a on zaczął jeść znów, dzisiaj to nawet dość dużo, więc antybiotyku mu na razie nie trzeba, tylko jeszcze go trochę kąpać. Swoją drogą, dość zadziorna ta sztuka, od kiedy ma swoje terytorium (czyli większe akwarium) czuje się jak pan dzielnicy i straszy że ugryzie albo fuka kiedy był mniejszy tak nie robił, bo czasami wyciągałam go żeby sobie pospacerował po biurku (strasznie mu się podobała klawiatura), no ale z racji tego że nie bardzo to jest wskazane, już tak nie robimy Ale cieszę się, że już jest mu lepiej i to ohydztwo powoli samo mu odpada. Gdybym trafiła do tamtego pana od razu, może i ten mniejszy by się uratował...  |
|
 |
dlugi102 |
Wysłany: Wto 20:35, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
no właśnie , dlaczego taki zielony ?  |
|
 |
yoleck |
Wysłany: Wto 20:02, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
śliczniutki ,ale one malutkie mój to wygląda już jak z Galapagos a jak go kupilam był wielkości pięciozłotówki super takie maluszki .. życzę by szybko wyzdrowiał , a co konkretnie ma z łapkami? |
|
 |
Karolina |
Wysłany: Wto 17:14, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
ale on jest zielony!!! |
|
 |
dlugi102 |
Wysłany: Wto 14:16, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
hehe fajnie wygląda |
|
 |
Angell |
Wysłany: Wto 14:07, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
sztuczna zawsze na niej śpi  |
|
 |
dlugi102 |
Wysłany: Wto 14:00, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
hehe jaki fajny, a co to za roślinka jest ? sztuczna czy prawdziwa ? |
|
 |