Autor |
Wiadomość |
yoleck |
Wysłany: Śro 14:34, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
skoro jesteś z Katowic polecam weterynarza który przyjmuje w Bytomiu, sama mieszkam w Chorzowie i jeżdżę do tej babeczki - specjalistka od gadów- rewelacyjna kobieta, juz 2 razy wyleczyła mojego żółwika
Lek. wet. Katarzyna Wilk
Telefon: (32) 282 04 45
ul. Ks. Schenka 1A
41-902 Bytom (Rozbark) |
|
 |
Justyna |
Wysłany: Nie 16:54, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
Dzięki śliczne, dzwoniłam do tego lekarza ale odesłał mnie do kogoś innego kto ma większe doświadczenie bo pracuje w Chorzowskim zoo. Na razie maluch dostaje zastrzyki i nic poza tym nie kazano mi podawać. Pozdrawiam  |
|
 |
Martyna |
Wysłany: Sob 18:52, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
Jak najszybciej zaopatrz się w żarówkę UVB (np. repti - glo 5.0), naświetlaj przez jakieś 10 godzin dziennie i podawaj do jedzenia sproszkowaną sepię dla papug (do kupienia w zoologiku). Pilnuj, aby maluch to zjadł na Twoich oczach.
Lek. wet. Michał Polok
Telefon: 504 013 255
Gabinet weterynaryjny "ELKA-VET"
ul. Kołobrzeska 24
możesz tam spróbować.
pzdr
M. |
|
 |
Justyna |
Wysłany: Pią 1:35, 20 Lut 2009 Temat postu: Bardzo pilnie potrzebuję pomocy!!! Chory żółwik żółtobrzuchy |
|
Od stycznia ubiegłego roku mam żółwia czerwonolicego, w listopadzie kolega podarował mi dla niego towarzysza, żółtobrzuche maleństwo ma ok. 4 cm średnicy. Żółwik w czasie transportu troche zmarzł ale nie działo się z nic niepokojącego ponad to że był znacznie mniej ruchliwy od tego pierwszego. Niedawno zauważyłam że zmiękła mu skorupka. Podaję im witaminy w kropelkach przeznaczone dla żółwi, wapno również ale tego ten mniejszy nie zjada. Na chwilę obecną wpadłam w panikę bo od dwóch dni moje żółwiątko niemal się nie rusza a na plastronie "wykwitły" mu na brzegach czerwonawe rozmyte plamy a skorupka zmiękła jeszcze dużo mocniej. Nie było mnie jakiś czas w domu, żółwie były pod opieką siostry która nie zmieniała im niestety regularnie wody. Akwaterrarium ma poj. ok 80l, temperatura jest stala w okolicy 23 stopni, są dogrzwane żarówką. Karmię je głównie suszonym gammarusem i krewetkami, niekiedy podaje surowe mięso lub warzywa ale tych ostatnich nie jedzą... Co może dolegać mojeu żółwikowi?? Sprawa wygląda raczej na pilną... może ma ktoś namiary na dobrego weterynarza w Katowicach?? |
|
 |